Gym time

Gym time

sobota, 30 sierpnia 2014

Muscle up Activlab


Powoli kończę testowanie białka Muscle up marki Activlab i chciałem napisać kilka słów o nim. Sięgnąłem po nie ze względu na zawartość kreatyny. Chciałem zacząć cykl na jabłczanie i połączyć go z niewielką dawką monohydratu bez kupowania specjalnie tego drugiego. Kreatynę na redukcji dołożyłem do suplementów ze względu na jej antykataboliczne działanie, ale o tym w innym poście.
Opakowanie Muscle up zawiera w sobie 700 gram odżywki, co daje według producenta około piętnaście dawek. Spożywać to białko należy dwa razy dziennie po 50 gram, czyli jak twierdzi producent trzy płaskie miarki zawarte w opakowaniu (przyznam, ze wielkość tej miarki mnie przeraziła gdy ją zobaczyłem). Jest to około siedemdziesięciu gram białka, 6 gram monohydratu kreatyny. Reszta to węglowodany, tłuszcz i tauryna. Teoretycznie jeśli weźmiemy białko jedynie w celu suplementacji w dni treningowe wystarczy nam ono na około siedem dni. Trochę mało jak za tę cenę.
Patrząc na skład spodziewałem się, że ta odżywka będzie bardzo słodka. I jest. Mam smak czekoladowy i można powiedzieć, że smak jest mocno zbliżony właśnie do słodkiej czekolady. Nie jest najgorszy. Śmiało można potraktować Muscle up jako uzupełnienie białka w diecie i dodatkowo jako deser, w końcu w sto gram produktu ma 193 kalorie.
Białko rozpuszcza się całkiem dobrze. Od czasu do czasu pojawi się malutka grudka, ale zdarzyło mi się to dopiero dwa razy na dziesięć. Stosuję je zawsze z mlekiem bez laktozy. W tym połączeniu wychodzi bardzo gęste.
O samym działaniu nie mogę zbyt wiele powiedzieć gdyż 700 gram, które wziąłem na próbę to zbyt mało żeby cokolwiek napisać na ten temat, ale sięgnę po Muscle up jeszcze raz na pewno. Choćby ze względu na to, że mogę potraktować je jako deser – raz dodałem go nawet do ciasta, które piekłem na bazie płatków owsianych i odżywki białkowej. Wpasowało się doskonale do tego celu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz