Nie pisałem nic ostatnio gdyż nie
miałem za bardzo czasu. Ciągle byłem w biegu – albo w pracy albo
na siłowni, albo w jeszcze innym miejscu. Teraz znalazłem odrobinę
czasu żeby napisać kilka słów. W tym tygodniu nie chodzę tak
często jak bym chciał na siłownię. Nie udaje mi się to z różnych
względów i nie jestem z tego zadowolony. Jednak zadowolony mogę
być z jakości treningów. Choćby dzisiaj tak świetnie ćwiczyło
mi się biceps, że aż jestem w szoku. Znów dodałem kilka
kilogramów na niektórych ćwiczeniach. Nie zdążyłem zrobić
pleców, jednak jutro nadrobię. Ogólnie to w poniedziałek klatka i
triceps poszły wręcz wzorowo, chciałbym żeby każdy trening tak
wyglądał. Udało mi się wtedy zrobić więcej ćwiczeń niż
normalnie mam zaplanowane i ćwiczyć z większymi ciężarami na
każdym ćwiczeniu, co mi się rzadko zdarza. Wprowadziłem lekko
modyfikację w treningu właśnie związaną z ciężarami i staram
się dodawać kilogramów do każdego ćwiczenia. Wcześniej robiłem
to jedynie gdy przed treningiem czułem, że podołam. Teraz
sprawdzam sam siebie i zmuszam swój organizm do większego wysiłku.
Zaczyna to chyba dawać jakieś efekty.
Odstawiłem S.A.W. Na jakiś czas ze
względu na problemy z refluksem i zgagę. Postanowiłem tym samym
spróbować innych przedtreningówek, ale tym razem w płynie. I tak
zrobiłem małe zakupy próbek różnego rodzaju. Na zdjęciach
poniżej pierwsza partia.
Dzisiaj ćwiczyłem po spożyciu Xtreme Napalm
shot FA. Nie spodziewałem się, że mnie tak sponiewiera taka mała
buteleczka. Nie minęło nawet pięć minut a już czułem całkiem
przyjemne mrowienie w mięśniach. Chociaż przyjemne było do jakiś
dwudziestu minut, później już zaczynało mnie męczyć i
przerażać. Może za mocna dla mnie ta odżywka? Nie wiem. Wiem
jednak, że świetnie mi się ćwiczyło pomimo tego mrowienia.
Lepiej nawet niż po S.A.W.-ie. Na pewno będę korzystał z tej
odżywki w późniejszym okresie, jednak zmniejszę nieco dawkę, bo
nie wiem jak wytrzymam to mrowienie. Zresztą, całkiem spoko jest w
smaku. Spodziewałem się, że będzie mocno kwasna i cierpka, a tu
miła niespodzianka. Piło się przyjemnie. Mogę Napal Shot z FA
polecić każdemu. Stosujcie go jednakz umiarem, bo jest mocny –
mała buteleczka stwarza jedynie pozory słabej i niewielkiej dawki.
Oprócz Napalmu wypiłem dzisiaj BCAA
mega shot firmy Nutrend. W smaku nie był najprzyjemniejszy, ale do
wypicia. Fajnie, że taka mała buteleczka, ale zastanowię się czy
sięgnę po nią jeszcze raz ze względu na ten smak.
Pogoda za oknem nie sprzyja chęci na
wyjście na siłownię, ale trzeba walczyć ze swoimi słabościami,
także z lenistwem. Tak więc postanowiłem, że będę chodził
dodatkowo w sobotę na krótki trening. Niby nie muszę, ale nikt mi
nie zabroni. Muszę jedynie dbać o to, by dobrze się regenerować.
A w regeneracji an pewno będzie sprzyjała zróżnicowana,
aczkolwiek redukcyjna, dieta. Ostatnio piekłem sobie kurczaka w
piekarniku w panierce z płatków owsianych, sezamu i papryki ostrej
– wyszedł świetnie. Będę na pewno wracał do takiego
połączenia. Do kurczaka znalazły się warzywka – brokuł,
pomidorki śliwkowe, trochę cebuli czerwonej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz